moje faworyty to: lampa i kolor szafek kuchennych z fot.2, obraz z fot3, pokrowce na krzesła z fot.4, fotele z fot.6, koziołki z fot.7 i podłoga-szachownica z ostatniej fotografii;) I definitely love 60s! pozdrowienia Just
Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakie skarby mieli i mają moi rodzice ;)) Tyle, że te dawne zestawienia są nieciekawe - bezbarwne (dosłownie). To, co Ty pokazujesz bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam :)
ja tez pokochalam je od nowa.... m.in. dzięki Twojemu mieszkanku:) wychowywałam się w takich wnętrzach, ale wtedy, jak pisze Joanna, było raczej nieciekawie... pozdrawiam:)
Fantastyczne wesołe wnętrza! Intensywne kolory skąpane w przestrzennej bieli... i jak tu nie lubić designu lat 50tych? i jak tu nie lubić skandynawskiego designu? :) Pozdrawiam
5 komentarzy:
moje faworyty to: lampa i kolor szafek kuchennych z fot.2, obraz z fot3, pokrowce na krzesła z fot.4, fotele z fot.6, koziołki z fot.7 i podłoga-szachownica z ostatniej fotografii;)
I definitely love 60s!
pozdrowienia
Just
Lubię fotele. Sama mam jeden podobny, najwygodniejszy na jakim siedziałam w swoim życiu!
Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakie skarby mieli i mają moi rodzice ;)) Tyle, że te dawne zestawienia są nieciekawe - bezbarwne (dosłownie).
To, co Ty pokazujesz bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
ja tez pokochalam je od nowa.... m.in. dzięki Twojemu mieszkanku:) wychowywałam się w takich wnętrzach, ale wtedy, jak pisze Joanna, było raczej nieciekawie...
pozdrawiam:)
Fantastyczne wesołe wnętrza! Intensywne kolory skąpane w przestrzennej bieli... i jak tu nie lubić designu lat 50tych? i jak tu nie lubić skandynawskiego designu? :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz