Ostatni tydzień spędziłam przede wszystkim na wielkich, wiosennych porządkach. Wyrzuciłam niezliczoną ilość niepotrzebnych bibelotów i oddałam niektóre meble.
Postanowiłam, że pora pokazać pokój, w którym tak naprawdę spędzam najwięcej czasu - pracownię.
1 komentarz:
Ach, jak zaskakująco! Niemalże cela pustelnika! Ale tak spokojnie i czysto... Musi tu się dobrze pracować:)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz